Ustawa o leczeniu niepłodności wchodzi w życie 2 listopada

2 listopada 2015 roku wchodzi w życie Ustawa o leczeniu niepłodności, która reguluje zasady ochrony zarodka i komórek rozrodczy oraz sposoby leczenia niepłodności. Ustawa ta wzbudziła wiele kontrowersji w związku z prawnym określeniem ram procedury in-vitro – stosowanej w naszym kraju już prawie od 30 lat, a jednak wcześniej nie uregulowanej. Dzięki ustawie powstanie m.in. Rada do spraw Leczenia Niepłodności, w której skład wchodzić będą specjaliści z różnych dyscyplin naukowych, w szczególności prawa i medycyny, oraz filozofii w zakresie etyki. Będą oni mianowani przez Ministra Zdrowia na 4-letnią kadencję. Poza działalnością informacyjną i uświadamiającą w zakresie potencjału prokreacyjnego człowieka, do zadań Rady należeć będzie m.in. opracowywanie projektów założeń aktów normatywnych oraz projektów innych dokumentów w zakresie procedury medycznie wspomaganej prokreacji oraz opiniowanie wniosków o nadanie statusu centrum leczenia niepłodności. Decyzję o nadaniu bądź odebraniu takiego statusu podejmuje minister właściwy do spraw zdrowia. Aby placówka została uznana za Centrum Leczenia Niepłodności musi prowadzić:

·         bank komórek rozrodczych i zarodków;
·        działalność z zakresu leczenia niepłodności - poradnictwo medyczne; diagnozowanie przyczyn niepłodności;   zachowawcze leczenie farmakologiczne; leczenie chirurgiczne; procedury medycznie wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe;zabezpieczenie płodności na przyszłość;
·         działalność dydaktyczną i badawczą w powiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych i promocją zdrowia, w tym wdrażaniem nowych technologii medycznych oraz metod diagnozowania i leczenia niepłodności.
 
Fakt uregulowania po wielu latach tak istotnej kwestii jaką jest medycznie wspomagana prokreacja, dzięki której na świecie pojawiło się już ponad 5 milionów dzieci, zasługuje na uznanie, szczególnie w okresie przedwyborczym, kiedy partie polityczne obawiają się podejmowania tematów trudnych i dzielących społeczeństwo. A takim niestety, z powodów racjonalnie niezrozumiałych, jest kwestia tworzenia nowego życia. Środowiska kościelne i konserwatywne zamiast wspomóc rzeczową dyskusję nad jak najlepszym dla przyszłych dzieci oraz ich rodziców sposobem uregulowania procedury in-vitro, odrzuciły ją całkowicie. 

W ustawie pojawiły się dwa kontrowersyjne zapisy. Po pierwsze dziecko poczęte tą metodą będzie musiało mieć wskazanych matkę i ojca. Oznacza to, że uniemożliwione zostało korzystanie z procedury in vitro kobietom samotnym oraz parom homoseksualnym. Dziecko musi się bowiem wychowywać „w pełnej rodzinie”. Nikt jednak  - być może jeszcze – nie zabrania rozwodów rodzicom dzieci niepełnoletnich, a co gorsza państwo niespecjalnie angażuje się w egzekucję zasądzonych alimentów dla samotnych rodziców. Jednym słowem, można w czasie procedury in-vitro zawrzeć fikcyjny ślub, a następnie się rozwieść i w tym państwo nie widzi już żadnego problemu.

Druga kontrowersyjna kwestia obowiązek urzędników stanu cywilnego wpisywania do rejestru urodzeń nie tylko numeru PESEL czy miejsca urodzenia, lecz także metody, jaką dziecko zostało poczęte. W ten sposób ustawodawca chce zapewnić prawo do informacji o swoim pochodzeniu, jednak nie będzie ona naruszała prawa do zachowania anonimowości dawców nasienia czy komórki jajowej, jeśli użyczyli ich anonimowo. W tym wypadku mamy do czynienia z jednej strony z poszanowaniem prawa do informacji o swoim pochodzeniu, a z drugiej prawa do intymności zarówno dawców, jak i dzieci poczętych metodą in-vitro. Dzieci adoptowane mają prawo do wglądu w akt urodzenia, nawet jeśli w przypadku adopcji całkowitej, na mocy decyzji sądu, został sporządzony nowy akt urodzenia, w którym widnieją dane wyłącznie rodziców przysposabiających. Dziecko ma jednak prawo wglądu w treść pierwotnego aktu urodzenia. Podobnie można by tę kwestię uregulować w zakresie procedury in-vitro, o ile dziecko został poczęte poza dawstwem partnerskim.

Druk PDF

Kategorie

Projekt Obserwatorium Równości Płci jest realizowany przez
Instytut Spraw Publicznych
Team SoluionProjekt i realizacja:
TeamSolution.pl